Po długim czasie w końcu zawitałam na bloga :) Niestety pewnie znów nie na długo, ponieważ czas goni a matura niedługo. W tym momencie wiodę nieszczęśliwe życie maturzystki ale mam nadzieję, że zmieni się to za jakiś czas :D Jak teraz się zastanawiam to aparatu nie miałam w rękach chyba z 3 miesiące, ale udało mi się nadrobić stracony czas :) Mimo, że Wigilia była bez śniegu i przez to ten wyjątkowy dzień stracił w pewien sposób swoją magiczność to w 1 dzień Świąt spadł śnieg. Sceneria naprawdę była niesamowita. Zobaczcie sami :)
After a long time, here I am again :) Unfortunately not for long, because time is chasing me and my Matura examinations (baccalaureate) will take place soon :( In this moment I live a miserable live but I hope that it will change soon :D I'm thinking now and I can't remember when I had a camera in my hands, probably 3 months ago but I managed to make up for a lost time :) Despite the fact that Christmas Eve was without snow and so this exepctional day lost its magicality, though in the First Christmas Day snow fell. Scenery was really amazing.
See for yourself :)